wtorek, 26 marca 2013

Karakal






Karakal (Ryś Stepowy) - występuje w Azji, Półwysep Arabski i Afryka. Nazwa wywodzi się od tureckiego słowa karakulak - czarne ucho. Karakal zamieszkuje suche sawanny, stepy, krzaczaste zarośla i półpustynie.


Wygląd
Wysokość ciała wynosi 50 cm. Długość ciała bez ogona wynosi 60 do 80 cm. Długość ogona wynosi 20 do 30 cm. Masa ciała samca 13-18 kg, samice są mniejsze. Ubarwienie od jasnobrązowego do ciemnobrązowego, czasem czarne, pod brzuchem izabelowate lub nawet białe.Uszy długie, czarne na stronie tylnej, zakończone pędzelkami, które nie rosną, w przeciwieństwie do rysia. Kończyny również długie, sylwetka smukła, ale mocna.

Pożywienie
Odżywiają się mięsem, polując na zwierzęta różnej wielkości, od ssaków po węże i płazy.

Rozród
Na południe od Sahary karakale nie mają ściśle określonego okresu rozrodczego. Na północy młode rodzą się zimą lub wiosną. Ciąża trwa 70-79 dni, w miocie 1-4 młodych. Ssą do 4 miesięcy, dojrzewają w ciągu 15 miesięcy, ale samodzielność uzyskują już ok. 10 miesiąca.


Tryb życia
Bywają aktywne nocą lub w dzień ,zależnie od obszaru występowania, a ich aktywność zależy od temperatury otoczenia. Przy temperaturze powyżej 10° C odpoczywają.

Ochrona
Niestety, karakale są obiektem intensywnych polowań. Wprawdzie ich futro nie ma wartości handlowej, ale są uważane za szkodniki, ponieważ chętnie zaglądają na farmy.

Ciekawostki
Maksymalna długość życia wynosi 19 lat. Samce i samice żyją osobno. Potrafią się wspinać na drzewa. Karakale to jedne z najszybszych kotów ale nie tak szybkie jak Gepard. Łatwo dają się oswoić. Oswojonych karakali używano do polowań. Jako pierwsi udomowili go Chińczycy albo Egipcjanie. Od Chińczyków nauczyli się tego Hindusi, którzy dawali strój przypominający gazelę. Później sztukę tę przejęli Mongołowie i Persowie. Dziś już z karakalem poluje tylko jeden lud, zamieszkujący południowy Tadżykistan.

Inne nazwy Karakala
- polski: ryś stepowy
- angielski: caracal, desert lynx
- francuski: caracal
- niemiecki: Karakal, Wustenluchs



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz